GÓWNO KACPRA RIETZA
GÓWNO KACPRA RIETZA
rockraw
[Verse]
Zaczął dzień znów od kawy i papierosa
Czterech ścian znowu czeka szarówka losa
Myśli gonią go jak worn-out sneakers
Ale w duszy ciągle gra mu Hendrix

[Verse 2]
Zgasił światło i zamknął okno na oścież
Obok życie płone jak stara pochodnia
Starzy kumple na ławkach z tęsknotą siedzą
A on z głową w chmurach ciągle sobie marzy

[Chorus]
Gówno Kacpra Rietza pod butami zalega
Choćbyś sprzątał każdego ranka
Ten bałagan tak głęboko w sercu siedzi
Żadne deszcze zmyć tego nie zdołają

[Verse 3]
Zbudował mosty i porzucił za sobą
Wiatr mu w twarz dmucha lecz on zawsze w stroju
Po ulicach chodzi jak w spowolnionym tańcu
Rzeczywistości wciąż szukać w romansu braku

[Bridge]
W oknach bloki patrzą bez wyrazu
Kacper w labiryncie ludzkich wyobrażeń
Palce tańczą po klawiaturze starego laptopa
Pisze swoją prawdę na ścianach anonimowo

[Chorus]
Gówno Kacpra Rietza pod butami zalega
Choćbyś sprzątał każdego ranka
Ten bałagan tak głęboko w sercu siedzi
Żadne deszcze zmyć tego nie zdołają